Słonecznikowy raj.

Rosja wsłuchując się w jego jęki uśmiechał się zadowolony. Przyśpieszył jeszcze brutalne ruchy. Nachylił się nad jego uchem i powiedział:
-Głośniej Abelku, głośniej.

- Zamknij pysk~! - Wrzasnął między jękami, łamanymi na krzyki. Ból był nie do zniesienia, ale za to przyjemność go rozsadzała. Czuł, że niedługo dojdzie.

Uderzył go z całej siły w policzek.
-Nie pyskuj mi tu!
Przyśpieszył jeszcze bardziej zadając mu ogromny ból. Po chwili doszedł w nim.

Zacisnął czerwone pazurki na ręce Rosji, gdy ten go uderzył. Nie zasłużył. Za co oberwał? Gdy poczuł ciepłą ciecz, od razu doszedł. To uczucie było wspaniałe. Wtulił się w ramiona brata, i dopiero wtedy poczuł krew, spływającą po dłoni. Za mocno zacisnął pięść i paznokcie wbiły mu się w dłoń.
- Rosyjko, krew mi leci... - Zrobił smutną minkę, lekko go szczypało.

Pocałował go w policzek i wyszedł z niego. Gdy usłyszał głos Abelka, że mu krew leci od razu wziął jego dłoń i zlizał czerwoną ciecz. Pocałował dłoń Abelka w tym miejscu i go przytulił.
-Do wesela się zagoi kochanie.

Wtulił swoje drobniutkie ciałko w umięśnione ramiona Rosji. Z uśmiechem spojrzał w oczy brata, krew dalej się lała.
- Braciszku, braciszku! Zaśpiewaj mi piosenkę o smerfach.

Objął go w pasie i co jakiś czas zlizywał krew z jego dłoni.
-Były sobie smerfy, był raz sobie smerfów świat.
Uśmiechnął się i zaczął śpiewać.

- Ale to nie tak szło! ... W wiosce smefów jest tylko, tylko jedna panienka, tak to jakoś szłoo~ - Mruknął naburmuszony.

-Ale ta piosenka nazywa się Homotubisie.
Uśmiechnął się i zaczął śpiewać.
-Bolek i Lolek w jednym spali namiocie
Muchomorek i Żwirek Ci wybrali paprocie
Czterej Pancerni pod „Rudego” pancerzem
Wibrowali z przypadkowym radzieckim żołnierzem
Ministranci na mszy ,paradują w sukienkach
W wiosce smerfów jest tylko, tylko jedna panienka
Tytus ,Romek , Atomek będą gnili w więzieniu
Tylko Krecik jak zwykle, zacznie działać w podziemiu

Wywalił jęzor na wierzch i naburmuszył się.
- Ale ja żem chciał o smerfach a nie! - Uniósł dumnie główkę.

-Ale w tej piosence jest tylko kawałek o smerfach nie ma więcej. Abelku nie obrażaj się.
Położył się obok i przytulił go przykrywając pościelą.

Odsunął się od niego.
- Trudno. - Mruknął zakrywając głowę poduszką. Przymknął oczy.

Położył go na sobie i przykrył kołdrą. 
-Niestety łóżko jest jednoosobowe musimy spać tak. 
Przytulił go do siebie i się szeroko uśmiechnął.