Hetalia z humorem~.

Troszkę gruby Dania stoi na podwórku.
Nagle mówi do niego Isiek:
- Danio tobie to ten brzuch to całkiem spadł.
Tino usłyszał rozmowę i dodał:
- Tak, tak ale na kolana.

Licia z Polską spodziewają się dziecka. Nie wiedząc, na co mogą sobie teraz pozwolić w łóżku, udają się po poradę do lekarza:
- Panie doktorze czy kiedy Feliks jest teraz w ciąży możemy dalej współżyć?
-Podczas pierwszych 3 miesięcy mogą państwo całkiem normalnie współżyć. Podczas kolejnych 3 radzę kochać się tylko w pozycji "na pieska". Podczas ostatnich miesięcy ciąży, radzę jednak przejść do pozycji "na wilka".
-"Na wilka"? A jak to jest??
-Kładzie się pan obok żony i wyje...

- Czym dla nas jest Rusek? – pyta Holandia na lekcji.
- Bogiem – odpowiadają inne kraje prócz Abla.
- A czym my jesteśmy dla Ruska?
W klasie cisza, nagle Kaziu mówi:
- Grupą baranów!!! (oczywiście prócz Kazia xD)

Stoją Polska z Kaziem na balkonie i Kaziu mówi do Polski:
-Popatrz mój Rusek wraca z bukietem róż... Będę musiał mu dać dupy
-A co, nie macie wazonów?

Na lekcji przyrody Francja prosi Kazia, żeby poszedł na dwór nasypać do wiaderka ziemi na eksperyment.
Kaziu poszedł, a w tym czasie Francja pyta innych.
- Co jest zielone i skacze na łące?
Wtedy do klasy wbiega zdyszany Kaziu i mówi
- Ża ża ża
Francja na to
-Kaziu dokończ
- Ża ża żajebali mi wiaderko.

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
-Kaziu, o co ci chodzi?
-Jestem za mądry do pierwszej klasy. Mój brat, Sealandia jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niego! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Kazia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Kaziowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
-Ile jest 3 x 3?
-9.
-Ile jest 6 x 6?
-36.
I Kaziu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
-Myślę, że Kaziu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Kaziowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Kaziu zgodzili się.
-Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
-Nogi.
-Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
-Kieszenie.
-Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
-Kokos
-Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Kaziu, Kaziu powiedział.
-Guma do żucia.
-Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Kaziu:
-Podaje dłoń.
-Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
-OK - powiedział Kaziu
-Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
-Namiot
-Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
-Obrączka ślubna
-Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
-Nos
-Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
-Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
-Wyślijcie Kazia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

Anglia pyta dzieci:
-Jakie macie zwierzęta w domach?
- Ja małego niedźwiedzia-Kaziu.
- Ja maskonura-Isiek.
- A ja kurczaka w zamrażarce – mówi Dania.

Młoda para wybrała się pociągiem w podróż poślubną. W 3-osobowym przedziale sypialnym byli razem z księdzem. Jako że byli sobą jeszcze nienacieszeni, umówili się, że gdy Kaziu będzie miał ochotę na seks to ma zawołać: „Kochanie mam ochotę na pączki”. W owym przedziale znajdowały się 3 prycze, postanowili, że Ksiądz będzie spał na samym dole, Abel na środkowej, a na górnej pryczy Rusek. Po godzinie jazdy Kaziu dostał chcicy i woła wcześniej umówione hasło. Mąż zszedł do niego, zrobił swoje i wrócił do siebie. Po 2 godzinach Kaziu znowu woła:
-Kochanie mam ochotę na pączki.
Rusek ponownie zszedł, zadowolił żonę i wrócił tam gdzie leżał. Kaziowi wciąż było mało i już trzeci raz woła dobrze już znane hasło. W tym czasie z dolnej pryczy wysuwa się ksiądz i mówi:
-Moi drodzy nie mam nic przeciwko tym Waszym pączkom, tylko powoli mi już lukier na twarz kapie.

Leci Kaziu z Ruskiem samolotem. W końcu Abel zwraca się do Ivana:
-Kochanie, nigdy jeszcze nie robiliśmy tego w samolocie...
-Nie, no co Ty... A niby jak mamy to zrobić? Łazienka jest za mała.
-No to zrobimy to tutaj nikt nie zauważy...
-Jak to nikt nie zauważy? 250 ludzi w samolocie, siedzimy na środku...
-No to patrz - Mruknął Abel po czym wstał i powiedział do reszty pasażerów:
-Przepraszam, czy ktoś z państwa ma może pożyczyć długopis?
Cisza...
Siada z powrotem i mówi:
-Widzisz...Nikt nie zwrócił na mnie uwagi, zrób to teraz...
Po wszystkim siadają wygodnie jak gdyby nigdy nic... Po kilku godzinach samolot zbliża się do lądowania i stewardessa chodzi po pokładzie i instruuje pasażerów jak mają zapiąć pasy. Patrzy, a przed owymi pedałami siedzi jakiś facet, kompletnie zarzygany... Stewardessa zwraca się do niego:
-Panie... nie mógł pan poprosić o jakąś torebkę? Jak pan teraz wygląda...
-Poprosić?!!? Ten z tyłu prosił o długopis i go w dupę wyruchali!

Przychodzi do domu pijany Rosja. Podchodzi do niego zdenerwowany Kaziu i mówi:
- Znowu piłeś!
- Nie piłem.
- Powiedz ''Gibraltar''!
- Piłem.

Ameryka słucha piosenki na lekcji i Anglia sie go pyta :
- Alfred, ile to 2+2 .?
Ameryka słucha piosenek i śpiewa :
- mniej niż zerooooo.! mniej niż zeroo.!
- Alfred, bo zaraz wylecisz do dyrektora.
Ameryka wciąż słucha piosenki i śpiewa :
- Jeseś szalona mówię ci ……
- Alfred do dyrektora natychmiast . !
Alfred poszedł do dyrektora. I nadal słucha muzyki.
Dyrektor się go pyta .:
- I co mam z tobą zrobić Alfred . co .?
Ameryka słucha muzyki i śpiewa .:
- Ugotuj mi bigos beyby …
Dyrektor wyrzucił Amerykę za okno. Ameryka leci, leci i śpiewa .:
- Lecę bo chcę, lecę bo życie jest złe ..

Dania wpada do sklepu, gdzie sprzedaje Kaziu.  Krzyczy:
- Dle dludelky pepsi!
- Dwie butelki czego?

Pijany Dania idzie ulicą i napotyka Holandię.
-Oj Danio nie spotkamy się w niebie.
-Tak? A co żeś zrobił ?

Do klasy Kazia przybyli wszyscy nauczyciele oraz dyrektor. Nauczycielka chwali się klasą:
- A teraz niech ktoś powie słowo na ,, c '' - Mówi z uśmiechem. Uczniowie zgłaszają się, a Kaziu aż skacze po ławce.
- Kaziu, Ciebie nie wybierzemy, bo wiadomo co powiesz. Sealandio, powiedz. - Rzekła nauczycielka do Pjetera.
- Cyrkiel! - Zaszpanił Pjeter, na co nauczycielka:
- A teraz niech ktoś powie słowo na ,, k ''.
Uczniowie nalegają żeby wybrała Abelka.
Zgodziła się.
- Kamień.
- No, masz szczęście Kaziu.
- Ale kurwa taki zajebiście wielki!

W kościele Isiek,Polska,Tosiek i Abel czekają przed konfesjonałem do spowiedzi.
Podchodzi Isiek i mówi do księdza:
- Zgrzeszyłem palcem.
- Jak to palcem?
- No wziąłem, dotknąłem palcem narządu męskiego.
- Palec do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony.
Podchodzi Polska i mówi:
- Proszę księdza zgrzeszyłem ręką.
- Jak to ręką?
- No wziąłem narząd męski do ręki i jeszcze ruszałem parę razy.
- No to ręka do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony.
Do konfesjonału powoli podchodzi Tosiek, ale nagle zrywa się Abel i głośno krzyczy do księdza:
- Proszę księdza! Proszę księdza! Jak on tam umoczy dupę to ja tego nie wypiję.

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksownego i młodziutkiego nauczyciela, w ostatniej ławce, tuż za Kaziem, zasiadł jaśnie pan dyrektor, Gilbert. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższego" w szkole nauczyciela. Pan, bardzo przejęty, odwrócił do klasy swe apetyczne, opięte spodniami pośladki, pisząc na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałem? Martwota i przerażenie... Jedynie Abel wyrywa się jak szalony.
-No...., no..., Kaziu?
Tosiek, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwał go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Kaziu
 - Pała! - wybuchł pan, czerwony na twarzy z oburzenia. Kaziu też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj!

Tosiek przynosi zamówione pączki. Siedzący Gilbert przy stoliku dziękuje:
- Całuję rączki za te dwa pączki.
Po chwili Tosiek przynosi ciastka i słyszy od Gilberta:
- Za te ciasteczka całuję w usteczka.
Słysząc to, Francja podpowiada:
- Zamów jeszcze zupę...

Idzie Kaziu przez pole, paląc papierosa. Nagle spotyka krowę.
- Taki mały a już pali, nieładnie! - mówi krowa
- Taka duża, a nie nosi stanika! - odpowiada Kaziu.

Kaziu codziennie zaczepiał w szkole swoje koleżanki z klasy, mówiąc im różne, chamskie teksty. Dziewczynki poskarżyły się swojej wychowawczyni, która rzekła do nich:
- Słuchajcie, dziewczynki: jeżeli Kaziu jeszcze raz powie do was coś brzydkiego, wstańcie z ławek i wyjdźcie z sali.
- Następnego dnia wszyscy poza Kaziem i panią byli już w sali. Nagle Kaziu otwiera kopnięciem drzwi i mówi do dziewczynek:
- Te, wiecie, że koło szkoły burdel budują?
Wszystkie dziewczynki wstały z ławek i wychodzą, a Kaziu na to:
- Gdzie, kurwy??!!! Dopiero fundamenty stawiają!

Siedzi Szwedek w fotelu i je cukierki. Obok biega Kaziu i krzyczy:
- Tatuś nie daje cukierka! Tatuś nie daje cukierka!
Szwedek melancholijnie:
- "Nie daje" to mamusia, a tatuś się nie dzieli...

Szkoła, nauczyciel pyta klasę:
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Kaziu:
- Żaden, panie Tośku, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Abelku, ale podoba mi się twój tok rozumowania...
- To teraz ja zadam panu pytanie - mówi Kaziu. - Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest mężatką?
Pan chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pana tok rozumowania...

- Tato, dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?
Mówi Pjeter do Szwedka.
- Nie mówi się "zakręcowywuje", tylko "zakręca"!
- No dobrze, to dlaczego on zakręca?
- Bo mu się tory wygły...

Abelek dostał kolejkę od Finka i zaczął się nią bawić i strasznie klnie.
- Wsiadać kurwa wysiadać chuje! - i tak cały czas
Wreszcie przyszedł Szwedek, ojciec Kazia i mówi:
- Abelku jeszcze raz usłyszę przekleństwo to zabiorę kolejkę. Masz godzinę.
15 minut-nic
30 minut-nic
60 minut i jedna sekunda
- WSIADAĆ JEBANE SKURWYSYNY, BO PRZEZ TEGO CHUJA MAMY GODZINĘ OPÓŹNIENIA!!

Węgry przedszkolanka widzi jak Kaziu rozrzuca zabawki, więc podchodzi do niego i pyta:
-Kaziu, co robisz?
-Bawię się
-A w co ?
-W "Kurwa mać, gdzie są kluczyki od samochodu".

Nauczyciel, na lekcji polskiego mówi do Kazia:
- Abel, odmień w czasie teraźniejszym czasownik gonić.
- Ja gonię, ty gonisz..., my gonimy, wy gonicie...
- A oni? - pyta nauczyciel.
- Oni uciekają, panie profesorze.